Widz


Jan Dorman
Zabawa dziecka jest grą
(fragment artykułu, „Górnik" nr 5, 15. 03. 1947)

[...] W ostatnim artykule mówiliśmy o potrzebie zabawy u dziecka, o potrzebie wyżywania się w zabawie w teatr, wspomnieliśmy, również o teatrze aktora. Analizując i porównując te dwa teatry, a więc teatr dorosłych i teatr dla dzieci mówimy, że to są dwa różne teatry.
W teatrze aktora gra jest wynikiem obopólnego wpływu aktora na widza i widza na aktora i nie wyobrażamy sobie teatru pozbawionego widowni, gdyż gra aktora byłaby wtedy bezsensem.
Sugestia potrzebna widowni udziela się również aktorowi, powstaje fluid, dziwna moc, która nie jest tylko dawaniem i odbiorem. Udział dzieci w zabawie jest bardziej bezpośredni.
Widz w teatrze dziecka w zabawie w teatr ma rolę widza.
Nie jest biernym słuchaczem, ale należy do grających. W każdej chwili potrafi przerzucić swoją rolę z widza na grającego. [...]


Marzenna Wiśniewska
„Zatrudnić widza" Twórczość Jana Dormana w świetle zwrotu performatywnego w sztuce
(fragment artykułu zamieszczonego w: Dziedzictwo awangardy a edukacja artystyczna. Pomiędzy dziełem, zdarzeniem i doświadczeniem, pod red. Mirosławy Moszkowicz, Bernardety Stano, Kraków 2015, s. 202- 219)

Pod wpływem własnych doświadczeń teatralnych, jeszcze z okresu tworzenia teatru z dziećmi, jak i nowych zjawisk w teatrze polskim i zagranicznym, określanych mianem drugiej reformy teatru, Dorman dostrzegał potrzebę teatralnego dyskursu wokół zmiany statusu widza z biernego „oglądacza” w zaangażowanego uczestnika, stosowania nowych strategii estetycznych, ale też organizacyjnych, promocyjnych, które wzmocnią aktywność widzów i otworzą drogę dla twórczej percepcji sztuki. Już w latach 60., tak naprawdę na początku rozwoju polskiej telewizji, Dorman zauważał, że rozwój środków masowego przekazu, szczególnie telewizji, niesie niebezpieczeństwo wzmacniania wzorca biernego oglądania oferowanych produktów kultury. W zapisie uwag o próbach do Kandyda użył przywołanego w tytule tego artykułu hasła „zatrudnić widza”. Pisał: „Ogólne stwierdzenie biernej postawy współczesnego odbiorcy (słuchacze radia i «oglądacze» telewizji) skłoniło nas do podjęcia wszelkich kroków, aby przede wszystkim «zatrudnić» widza. Nawet bez zgody widza”.